Tarnowski Kiermasz Świąteczny

W Tarnowie od jakiegoś czasu możemy również poczuć świąteczny klimat. Za nami cudowny weekend pod znakiem Tarnowskiego Kiermaszu Świątecznego. Jak dla nas trwał on zdecydowanie za krótko i mamy nadzieję, że z roku na rok będzie jeszcze lepiej i dłużej. Bo kiermasz pełny był dobrego smaku, pięknych ręcznie robionych ozdób świątecznych oraz ciekawych atrakcji, m.in. można było sfotografować się pod jemiołą i otrzymać darmową odbitkę, rozsmakować się w jadalnych kasztanach, czy uczestniczyć w śpiewaniu kolęd i wykonywaniu własnoręcznie zrobionych ozdób. Były konkursy, w których wygrać można było żywe choinki.

1-img_9091

1-img_9113

1-img_9076

Kiermasz w cudowny i smaczny sposób nawiązał do tradycji i historii Tarnowa. Mieszkańcy mogli skorzystać z darmowej degustacji gorących jadalnych kasztanów. Przed II Wojną Światową w Tarnowie na Placu Sobieskiego można było zajadać się właśnie takimi kasztanami. Opisywał to w jednym ze swoich opowiadań m. in. Roman Brandstaetter. Skoro wtedy mieliśmy taką atrakcję, to może aktualnie powróci ona i będzie na zawsze przypisana do jednego z głównych placów w Tarnowie – mamy taką nadzieję.

1-img_9096

1-img_9094

Nam do gustu przypadła atrakcja związana z fotografowaniem się pod jemiołą i mamy nadzieję, że w następnych latach będzie kontynuowana, bo jest to fajny pomysł na przyciągnięcie mieszkańców w każdym wieku na takie wydarzenia.

1-img_9085

1-img_9107

Tarnów jest mocno powiązany z Węgrami, na każdym kroku można tu znaleźć symbole nawiązujące do przyjaźni polsko-węgierskiej – w końcu to u nas urodził się Józef Bem – bohater walk o niepodległość narodów: polskiego i węgierskiego, podczas Powstania Listopadowego i Wiosny Ludów 1848 – 1849. Nie mogło więc zabraknąć tradycyjnego, prawdziwego, grzanego węgierskiego wina – białego i czerwonego. I spośród polskich jarmarków, na których byliśmy w tym roku śmiało możemy stwierdzić, że nie ma drugiego takiego grzanego wina jak u nas w Tarnowie. Brakowało nam tylko pamiątkowych kubeczków, takich typowo tarnowskich – np. z logo Tarnowa i naszymi tarninowymi koralami, które można zakupić wraz z grzańcem i zabrać do domu.

1-img_9078

Tarnowskie i okoliczne cukiernie, piekarnie, masarnie i restauracje wystawiły tu swoje najlepsze produkty, które można było zjeść na miejscu lub zabrać na wynos. My również skusiliśmy się na kilka smacznych produktów.

1-img_9062

Nie zabrakło pięknych ozdób świątecznych, biżuterii oraz drewnianych zabawek. Myślę, że nie skłamiemy pisząc, że w naszym mieście coraz więcej się dzieje i może z czasem powróci dawna świetność Tarnowa, który  w naszym odczuciu jest trochę zapomnianym miastem.

1-img_9114

Wspólne kolędowanie oraz własnoręczne przygotowywanie ozdób świątecznych również ściągnęły mieszkańców na Plac Sobieskiego…

1-img_9046

1-img_9058

Was oczywiście zapraszamy do Tarnowa o każdej porze roku, bo to piękne, tajemnicze miasto, w którym starówka nazywana jest „perłą renesansu”.  My niedługo napiszemy o Tarnowie i jego atrakcjach znacznie więcej.

 

Reklama

2 Comments

  1. Tarnów wygląda zachwycająco 🙂 ostatni raz byłam tu parę lat temu, ale wasz wpis zachęca żeby przyjechać jak najszybciej 🙂 Ps. piękne zdjęcia i bardzo miły do czytania tekst 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dziękujemy 🙂 i oczywiście zapraszamy do Tarnowa – zwłaszcza teraz, bo Tarnów w przedświątecznej odsłonie wygląda zjawiskowo – wszędzie mnóstwo ozdób i iluminacji świetlnych 🙂

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s