Po raz pierwszy o Pogórzańskim Święcie Wina i Miodu usłyszeliśmy w tamtym roku. Stwierdziliśmy, że warto pojechać i przekonać się co lokalne winnice mają do zaoferowania. Po roku powróciliśmy i jesteśmy przekonani, że za rok znów nas tam nie zabraknie. Święto odbywa się w Gromniku, który można nazwać winną stolicą powiatu. Działa tu kilka winnic, z których pochodzą wina świecące triumfy na ogólnopolskich konkursach winiarskich.
Na początek opowiemy Wam kilka słów o Gromniku. Gromnik znajduje się w województwie małopolskim, w powiecie tarnowskim (ok. 25 km od Tarnowa). Gmina Gromnik położona jest w obrębie Pogórza Rożnowskiego i Pogórza Ciężkowickiego. Niemal 25% powierzchni zajmują lasy (głównie mieszane) i tereny zadrzewione. W wyższych partiach występuje coraz rzadszy jałowiec. Na terenie gminy Gromnik można spotkać rośliny objęte ochroną, m.in. przebiśnieg, sasankę, wawrzynka wilczełyko. Południowa część gminy posiadająca duże walory przyrodnicze przynależy do Ciężkowicko-Rożnowskiego Parku Krajobrazowego oraz w mniejszej części do Parku Krajobrazowego Pasma Brzanki.
10 września 2017 r. odbyło się VI Pogórzańskie Święto Wina i Miodu, na którym prezentowane były miody i wina z naszego regionu. Małopolska słynie z lokalnych winnic i bardzo aromatycznych trunków. Tradycyjnie winiarze z wielu lokalnych winnic zaprezentowali swoje najlepsze alkohole, które można było oczywiście degustować.
Równie dużym zainteresowaniem cieszyły się miody z lokalnych pasiek – zdrowe, smaczne i podobno wolne od zanieczyszczeń. Można było także spróbować pysznego piernika – na bazie lokalnego miodu, oczywiście.
Stoiska wystawowe były bardzo ładnie przygotowane. Nie zabrakło atrakcji towarzyszących, którymi były m.in. pokaz iluzjonisty, występy artystyczne „40% Bluesa” i „Big Party”. Ogólnie widać, że miejscowym władzom zależy na promocji regionu, co bardzo nam imponuje.
Dzięki takim imprezom każdy może dowiedzieć się ciekawostek na temat produkcji wina czy miodu. Wystawcy bardzo chętnie dzielili się swoją wiedzą oraz pasją, a możliwość spróbowania ich specjałów po raz kolejny wywarła nie małe wrażenie.
Ciężko zdecydować, które wina były najlepsze, bo to kwestia gustu, a może po części znajomości tematyki związanej z winiarstwem.
My możemy polecić winnicę Dąbrówkę (Dąbrówka Szczepanowska), która nas urzekła różowym winem półsłodkim „Monarch” oraz białym półwytrawnym „Solaris”. To, które również zapamiętaliśmy pochodzi z winnicy Kowalówka (Kowalowa, gmina Ryglice) – białe półsłodkie „Letnia Rosa”. Polecamy również zajrzeć do winnicy Akaria w Siemiechowie.
Przepełnieni słodką wonią winogron oraz miodu wróciliśmy do Tarnowa, już szukając podobnych wydarzeń w regionie. Było pysznie, aromatycznie, wesoło. Próbowaliśmy dokształcić się w temacie winiarstwa, ale nie będziemy oszukiwać – jeszcze długa droga przed nami i wiele kolejnych „winnych” doświadczeń.
1 Comment