W stronę Zielonego Stawu Kieżmarskiego – raj na wyciągnięcie ręki

Ciężko mi wyobrazić sobie osobę, która chociaż raz w życiu nie pomyślała  o tym jak cudownie było by zobaczyć Tatry zimą, tak na żywo, nie na obrazkach. Nie zawsze jednak mamy w sobie tyle samozaparcia, siły, a jednocześnie odwagi, by zdobywać najwyższe szczyty. Na szczęście są takie miejsca, w które w łatwy i bezpieczny sposób można dotrzeć kochając i podziwiając piękno gór. Najbardziej znanym, choć od jakiegoś czasu kontrowersyjnym miejscem jest Morskie Oko zlokalizowane po polskiej stronie Tatr. Nasi słowaccy sąsiedzi również mają do zaoferowania piękne miejsce, jakim jest Zielony Staw Kieżmarski (Zelené pleso Kežmarské).

Trasa jest w miarę łatwa, nie powinna nikomu sprawić większych trudności, o ile oczywiście nie ma ktoś wymagań dotyczących transportu bezpośrednio do miejsca docelowego.

IMG_5327

Do Zielonego Stawu Kieżmarskiego najłatwiej dostać się żółtym szlakiem z Białej Wody (Kežmarská Biela voda), gdzie znajduje się parking, za który zapłacicie 6 euro (gdzieś czytaliśmy, że opłatę można też uiszczać w złotówkach).

IMG_5328

Cała trasa zajmuje ok. 3 godziny drogi (w lecie prawdopodobnie znacznie krócej). Zimową porą trudność może przysporzyć początkowy odcinek trasy, ze względu na występujące oblodzenie – z raczkami idzie się znacznie łatwiej (polecamy też kijki).

IMG_5340

Już sam początek trasy obfituje w przepiękne widoki. Naszym oczom ukazały się  Łomnica i Kieżmarski Szczyt – kolosy zapierające dech w piersiach. Po ok. 30-minutowym spacerze, szliśmy wzdłuż szumiącego potoku Białej Wody Kieżmarskiej.

IMG_5338

IMG_5391

Wciąż podążając żółtym szlakiem miniemy obudowane źródło wody, zwane Zimną Studnią (Šalviový pramen, 1200 m n.p.m.). Po  ok. 10 min dotarliśmy do Folwarskiej Polany (Folvarská polana, 1259 m n.p.m.), gdzie znajduje się rozwidlenie szlaków – zielonym można iść w stronę Łomnickiego Stawu (Skalnaté pleso, 1751 m n.p.m.), my jednak pozostając na szlaku żółtym, podążamy w stronę upragnionego Zielonego Stawu.

IMG_5685

Na tym odcinku naszym oczom ukazały się wszechobecne góry. Jeśli chcecie rozkochać kogoś w górskich widokach, to koniecznie zaproponujcie mu żółty szlak w stronę Zielonego Stawu. Trasa niemal do końca jest mocno widokowa, za wyjątkiem niektórych miejsc w lesie.

IMG_5472

Nie wierzyłam, że bez wspinaczki z wyspecjalizowanym sprzętem można być tak blisko tatrzańskich szczytów. I chociaż dla niektórych Zielony Staw jest tylko punktem przejściowym do „prawdziwych” górskich wędrówek, to ja jestem zachwycona tym co zobaczyłam.

IMG_5490

IMG_5476

IMG_5502

Wszechotaczające, majestatyczne góry zdawały się wyrastać wokół nas. Ośnieżone, ogromne, a zarazem tak bliskie. To jedno z najpiękniejszych, a jednocześnie najłatwiej dostępnych miejsc w Tatrach.

IMG_5445

IMG_5563

IMG_5531

IMG_5648

Po 3 godzinach pieszej wędrówki, setkach zdjęć robionych w drodze i całej masie zachwytów dotarliśmy do schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim (Chata pri Zelenom plese). Historia schroniska sięga ok. 1880 r. Pierwsi turyści, którzy wybierali się nad Zielony Staw, nocowali pod gołym niebem lub w szałasach pasterskich na Rakuskiej Polanie, w Dolinie Przednich Koperszadów. W latach 1894-1897, na brzegu stawu wzniesiono kamienny budynek z pięcioma izbami. Ufundowany został przez arcyksięcia Fryderyka Habsburga, w związku z czym nazywano go Fridrichovą chatą lub Bedrichovą chatą. Od tego czasu budynek przechodził kilka renowacji, aż do osiągnięcia dzisiejszego wyglądu.

 

W schronisku zjedliśmy ciepły obiad i rozgrzaliśmy się przy aromatycznym grzańcu. Nie zabrakło także słodkiego akcentu w postaci strudli makowo-jabłkowej.

 

Zbliżała się godzina 14.00 więc postanowiliśmy wyruszyć z powrotem w stronę parkingu. Z rozżaleniem żegnaliśmy się z tymi pięknymi górskimi widokami. Na szczęście jestem pewna, że niebawem mój towarzysz znajdzie kolejne piękne miejsce, w które wybierzemy się wspólnie.

IMG_5551

W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Nowy Targ, gdzie znajduje się wspaniała kawiarnia „Deja Vue”. Pyszna kawa, podawana w wyjątkowy sposób bardzo nas zaskoczyła. Nie codziennie serwuje się cappuccino z czekoladowym napisem nazwy kawiarni i desery z tak dużą ilością owoców.

IMG_57611

Do kawy zamówiliśmy dwa rodzaje deserów. Mój towarzysz miał ochotę na torcik kokosowo-malinowy, ja natomiast na bezę Pavlovej serwowaną z musem na bazie serka mascarpone, z mnóstwem owoców i musem z czarnej porzeczki. Chociaż nie była to klasyczna beza Pavlovej, to z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że chętnie wrócę na ten deser. Z resztą wraz moim towarzyszem czekamy na cieplejsze dni, by spróbować ich tradycyjnych lodów.

 

Uprzejma obsługa, wygodne miejsca przy stoliku sprawiły, że na pewno wrócimy do Deja Vue. W Nowym Targu są dwa lokale – jeden zlokalizowany na Rynku, a drugi – bardziej przestronny i elegancki przy ul. Długiej 64. Niestety tutaj nie było wolnych miejsc, więc odwiedziliśmy punkt przy Rynku. Dodatkowym i niekwestionowanym atutem „Deja vue” są przystępne ceny, które sprawiają, że chce się tam zostać na dłużej.

 

Gdy w Wysokie Tatry będziecie jechać od strony sądeckiej, polecamy przekroczyć granicę w Mniszku i jechać dużo spokojniejszą drogą po słowackiej stronie. Z całą pewnością będziecie wtedy przejeżdżać przez słowackie Gniazda (Hniezdne). A tam czeka na Was wyjątkowo czekoladowa przyjemność w Nestville Park, o którym pisaliśmy tutaj.

1-IMG_8463

Reklama

8 Comments

  1. Ale pięknie! Cudowne widoki, muszę namówić swoich znajomych na taką wycieczkę. Morskie Oko odhaczone na liście, ale po zdjęciach wydaje mi się, że tu jest dużo ładniej 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Okolice Zielonego Stawu Kieżmarskiego są naprawdę piękne. Wyciągnij znajomych i daj znać jak Wam się podobało. Ps. nam też się wydaje, że jest to ciekawsze miejsce niż Morskie Oko. Pozdrawiamy słodko 🙂

      Polubienie

    1. Nas też zaskoczyły widoki, a zwłaszcza ta bliskość gór praktycznie z każdej strony. Trasa nie dość że przyjemna, to jeszcze tak widokowa! 🙂 A o ile spokojniejsza i mniej tłoczna niż ta pod Morskie Oko 😉
      Pozdrawiamy 🙂

      Polubienie

  2. Dokładnie tak jak piszesz – zawsze mi się marzyły Tatry zimą, ale z braku umiejętności i sprzętu zadowalałam się wędrówkami w innych porach roku. Twoja relacja pokazuje, że zupełnie niepotrzebnie. Te widoki naprawdę są imponujące 🙂 W życiu bym nie powiedziała, że można zrobić takie zdjęcia na stosunkowo łatwej trasie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Jest w Tatrach kilka pięknych tras, które nie wymagają dużego wysiłku a przenoszą w przepiękne wysokogórskie tereny z cudownymi widokami :). Zapraszamy do śledzenia naszych wpisów bo jeszcze tej zimy mamy zamiar wybrać się w piękne, widokowe i dostępne dla każdego miejsce 🙂

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s