To miał być jeden z ostatnich, a może i ostatni tak ciepły i słoneczny weekend. Żal było zostawać w domu, więc postanowiliśmy wybrać się w góry. Choć wiele osób może to dziwić, postawiliśmy na Szczawnicę, ale nie na Pieniny. Jest takie miejsce, w które można dojść z samego serca Szczawnicy, ale które położone jest w Beskidzie Sądeckim. Miejsce z duszą, wspaniałym klimatem i zachwycającymi widokami – Bacówka pod Bereśnikiem.
Gdy mój towarzysz poinformował mnie, że jedziemy do Szczawnicy, by pospacerować po Beskidzie Sądeckim początkowo wzięłam to za żart. W naszej miejsko-górskiej miłości to właśnie on dobrze zna góry i zawsze wie gdzie iść, by poczuć ich klimat.
Po dwugodzinnej jeździe samochodem w końcu wysiedliśmy na Placu Dietla w Szczawnicy, z którego rozpoczęliśmy naszą wędrówkę. Wyruszyliśmy żółtym szlakiem wzdłuż ul. Języki. Trasa przez chwilę prowadzi wzdłuż zabudowań i zajmuje ok. 1 h. Na odcinku 2,2 km suma przewyższeń wynosi 243 m.
Po kilku minutach skręciliśmy w drogę prowadzącą przez las, po kolei mijaliśmy ustawione stacje drogi krzyżowej.
Po stacji XIII można odbić od żółtego szlaku i dojść pod krzyż znajdujący się na Bryjance (679 m n.p.), z której rozpościera się widok na Szczawnicę w dolinie Grajcarka oraz Małe Pieniny.
Wróciliśmy na żółty szlak i dalej podążyliśmy w stronę Bacówki PTTK pod Bereśnikiem. Jesienne słońce ogrzewało promieniami korony drzew, które barwiły się złoto-pomarańczowo-brązowymi kolorami. Tu i ówdzie wciąż dominowała zieleń. Istna magia jesiennych gór. Zdecydowanie potrzebowaliśmy tego – tej niesamowitej ciszy, spokoju i widoków jak z bajki. Z oddali wyłaniały się tatrzańskie kolosy. Nieco bliżej spokojnie przepływał Dunajec.
Powoli zbliżaliśmy się do schroniska i pomimo, że ja byłam tu pierwszy raz, to od razu wiedziałam, że będę chciała wrócić… Bacówka leży w Beskidzie Sądeckim w paśmie Radziejowej. Nie wiem co mnie aż tak urzekło, ale na pewno miejsce to ma swój urok, a od ludzi tu przebywających tryskają pozytywne wibracje.
Tu nie ma miejsca na ocenianie, tu się przychodzi dla uspokojenia duszy i dla pogadania o górskich wędrówkach.
Jeśli chodzi o widoki rozpościerające się z tarasu przed schroniskiem, to można tu podziwiać panoramę Pienin Małych wraz najwyższym szczytem – Wysoką 1050 m n.p.m., słowackie Pasmo Wiaternych Wierchów oraz Pienin Właściwych. Ciężko nie zwrócić uwagi na odległe, a jednak tak dobrze widoczne Tatry.
Po zjedzeniu pysznych placków ziemniaczanych i pierogów z borówkami poszliśmy w stronę szczytu – Bereśnika (843 m n.p.m.). Ze schroniska to jakieś 15 min. drogi. Szczyt jest w środku lasu, więc widoki zdecydowanie atrakcyjniejsze są spod schroniska. Niezmiennie jednak uważam, że lasy są tak piękne i przepełnione tajemniczością, że warto przejść dodatkowy odcinek szlaku.
Wracając załapaliśmy się na pyszną, kilka minut wcześniej wyciągniętą z pieca szarlotkę. Wzięliśmy taką na wypasie – z gorącym musem z malin oraz z bitą śmietaną. Powiem tylko tyle – pyszności! Górska szarlotka z widokiem na Tatry i Pieniny, to jest przysmak na który przyszło nam czekać parę miesięcy.
Schodząc w stronę Placu Dietla mogliśmy obserwować zachodzące słońce. To był cudowny spektakl kolorów. Od żółtego przez pomarańczowy, aż po czerwień. Zaczarował nas ten widok. Zdecydowanie naładowani energią i pozytywnymi wibracjami zeszliśmy na dół.
Dzień zakończyliśmy w ukochanej Cafe Helence, gdzie zamówiliśmy cappuccino, i do której zaglądniemy jeszcze nie raz, bo już dawno nie jedliśmy tu żadnych deserów.
Nawet gdybym chciała opowiedzieć Wam o naszym powrocie, to nie mogę. Ledwo znaleźliśmy się za Szczawnicą, a ja już zdążyłam zasnąć głębokim snem. Na pewno śniły mi się Beskidy i ich cudowne krajobrazy… Bo tak spokojnie może zasnąć tylko człowiek szczęśliwy, i który nie jest oczywiście kierowcą…
Pięknie tam i jakie widoki na Tatry! 🙂 Widać też, że trasy niewymagające, a bardzo widokowe
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdecydowanie trasa do przejścia dla każdego a widoki rozpieszczają 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Znajome miejsca i panoramy. Kocham tamte strony. Często wracamy do Szczawnicy 😀😀😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szczawnica jest piękna i jest świetną bazą wypadową na górskie wypady 🙂 I jak się okazuje można z niej dostać się zarówno w Pieniny jak i Beskid Sądecki 🙂
Słodcy pozdrawiają serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie