Och, wzgórze, och, miasto… Macedońska Ochryda.

Bałkańska Jerozolima, bo takim mianem określana jest często Ochryda, położona jest nad Jeziorem Ochrydzkim, które z powodzeniem można w pierwszej chwili pomylić z morzem. Już na pierwszy rzut oka, nie dziwi odniesienie do Jerozolimy. Spomiędzy niskich zabudowań mieszkalnych co chwilę wychylają się kopuły okazałych cerkwi. Dzisiejsza Ochryda stoi na miejscu starożytnych miast Diassarties oraz Lychnidos, w południowo-zachodniej Macedonii Północnej. Ochryda, określana także mianem perły Bałkanów, należy do jednych z pierwszych europejskich osad zamieszkiwanych przez ludzkość. Na przestrzeni lat przeżywała swoje wzloty i upadki. Obecnie zachwyca architekturą, przyrodą i ukształtowaniem terenu. Ochryda za sprawą przyrody, kultury oraz architektury wpisana została na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Do Ochrydy dojechaliśmy późno w nocy, ledwo omijając wszędobylskie dziury w asfalcie. Gdy obudziliśmy się nad ranem, obraz Ochrydy wydał nam się zgoła inny. Poranny widok Jeziora Ochrydzkiego, odbijającego promienie słońca sprawił, że nawet skromne śniadanie smakowało wybornie. W oddali dostrzegliśmy zarysy miasta na wzgórzu, umiejscowionego nad samym jeziorem. Gdzieś wysoko widoczne były stare mury miejskie. Wg jednej z legend nazwa miasta wywodzi się od tego, że pierwsi osadnicy na widok otaczającego terenu krzyknęli z zachwytem „Och, rid”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „Och, cóż za wzgórze”. Spoglądając na obszar, na którym znajduje się Ochryda, ciężko się dziwić takiej reakcji.

Jezioro Ochrydzkie leży nad górską granicą między południowo-zachodnią Macedonią a wschodnią Albanią. Jest to jedno z najgłębszych i najstarszych jezior w Europie, zachowujące unikalny ekosystem wodny o znaczeniu światowym, z ponad 200 gatunkami endemicznymi, m.in. łososiem Salmo letnica. Znaczenie jeziora zostało dodatkowo podkreślone, kiedy zostało wpisane w 1979 r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jezioro Ochrydzkie ma około 30 kilometrów długości i około 288 metrów głębokości.

Główne atrakcje Ochrydy znajdują się pomiędzy wąskimi uliczkami Starego Miasta i nad nim. Na nas niewątpliwie wrażenie wywarły dwie rzeczy – piękno jeziora i imponujące cerkwie, a uwierzcie nam – jest ich tu sporo.

Zatrzymaliśmy się na parkingu przy Górnej Bramie – jednej z trzech bram miasta, ale jedynej, która zachowała się do dziś. W jej ścianach jest wmurowanych wiele kamieni z greckimi napisami. Pierwszym punktem, do którego dotarliśmy była Twierdza Samuela. Bilet wstępu na teren twierdzy kosztuje grosze – ok. 5 zł (można płacić w euro).

Twierdza Samuela jest jednym z symboli miasta. To jedna z największych średniowiecznych budowli fortyfikacyjnych w całej Macedonii. Z murem obronnym i wieżami warownymi forteca zajmuje całe wzgórze Ochrydzkie, które wznosi się do 100 m nad poziomem jeziora. Ze wszystkich stron, z wyjątkiem południa, które wychodzi na jezioro, miasto jest chronione wysokimi murami i wieżami obronnymi o długości około 3 km, które rozciągają się aż do portu w Ochrydzie. Forteca nosi ślady wielu epok historycznych, podczas których rządy sprawowali tu Rzymianie, Bizantyjczycy, Słowianie i Turcy Osmańscy. Nazwa nawiązuje do rządów cara Samuela (przełom X i XI w.).

Początkowo nie byliśmy przekonani do tego miejsca. Gdybyśmy jednak tam nie wyszli, pewnie byśmy trochę żałowali. Widok z góry jest imponujący, a panorama miasta pełna niskiej zabudowy i czerwonych dachówek, wywiera ogromne wrażenie. 

Spod twierdzy skierowaliśmy się w stronę starożytnego teatru. Zbudowano go ponad dwa tysiące lat temu (ok. 200 r.p.n.e.). Wystawiano w nim m.in. sztuki teatralne i muzyczne. Wzorowany był na słynnych greckich kamiennych budowlach tego rodzaju, z bogatą dekoracją architektoniczną. W czasach rzymskich teatr był także wykorzystywany do walk gladiatorów. Ponieważ jednak teatr był także miejscem egzekucji chrześcijan przez Rzymian, szybko stał się miejscem bardzo nielubianym przez miejscowych. W rzeczywistości, w wyniku tej niechęci, teatr został opuszczony i pochowany przez mieszkańców po upadku Cesarstwa Rzymskiego. Odkryty przypadkowo, a później całkowicie wykopany, wykorzystywany jest pomnik starożytnej kultury grecko-rzymskiej. Po pracach rewitalizacyjnych i konserwatorskich w teatrze na nowo odbywają się spektakle teatralne, muzyczne i różne inne wydarzenia.

Spod teatru poszliśmy w stronę cerkwi, którą wypatrzyliśmy podziwiając panoramę miasta z Twierdzy Samuela. Cerkiew znajduje się w miejscu zwanym Plaosznik – będącym zarówno stanowiskiem archeologicznym, jak i miejscem kultu religijnego. Wejście na teren Plaosznika kosztuje ok. 2 euro. Znajdziecie tu m.in. bizantyjską cerkiew Św. Klimenta i św. Pantelejmona. Św. Kliment przybył na te tereny w IX w. i odnowił starą cerkiew, pochodzącą prawdopodobnie z VII w. Św. Kliment nowo wybudowaną cerkiew poświęcił św. lekarzowi Pantelejmonowi. W XV w. cerkiew św. Pantelejmona została doszczętnie zniszczona, a w jej miejsce postawiono meczet, który jednak nie funkcjonował zbyt długo. Z okazji 2000 lat chrześcijaństwa w Macedonii w latach 1999 – 2002 na terenie Plaosznika rozpoczęły się prace remontowe, podczas których odkryto wczesnochrześcijańską bazylikę, chrzcielnicę oraz mozaikowe podłogi. W 2002 r. cerkiew  została odnowiona i zrekonstruowana, tak by była wierną kopią cerkwi z IX w. W tym celu użyto tych samych materiałów, stosując starodawne metody pracy. Na terenie Plaosznika św. Kliment i św. Naum – uczniowie Cyryla i Metodego stworzyli pierwowzór cyrylicy – alfabetu, którym do dziś posługują się Rosjanie, Bułgarzy, Serbowie i Macedończycy. 

Wnętrza cerkwi są oczywiście otwarte dla wiernych oraz zwiedzających. Przy drzwiach wejściowych znajdziecie niewielki sklepik z pamiątkami, w którym można zakupić przepiękne ikony. Wg nas ta bizantyjska cerkiew wygląda przepięknie.

Następnie niespiesznym krokiem krążyliśmy po ochrydzkich uliczkach. Mimo, że zabudowa Ochrydy mniej podobała nam się niż Stare Miasto w Mostarze, to jednak Ochryda ma w sobie to coś, co przykuwa uwagę. Może to kwestia bardzo spójnej zabudowy, ponad którą widoczne są wszędobylskie cerkwie.

Scenerii niczym z romantycznych filmów dostarczyć może spacer do Cerkwi Jana Teologa w Kaneo. Podążając do niej bez wątpienia można pogubić się w wąskich uliczkach, które raz prowadzą stromo pod górę, by za chwilę znów sprowadzać strudzonych turystów w dół. Gdy w końcu w oddali ujrzeliśmy ową cerkiew, zrobiła na nas ogromne wrażenie. Na tle przejrzyście czystego jeziora Ochrydzkiego, wyglądała bajecznie. Do środka nie wchodziliśmy, chociaż podobno wygląda bardzo urokliwie. Cerkiew na tle jeziora znajdziecie w każdym katalogu turystycznym, na pocztówkach oraz prawdopodobnie na większości pamiątek z Ochrydy.

Dość ciekawym pomysłem było wybudowanie drewnianej kładki wzdłuż linii brzegowej. Dzięki niej poczuliśmy się dość egzotycznie. Kładka prowadzi do położonych przy samym jeziorze barów i restauracji. Widok stąd jest niesamowity. My zdecydowaliśmy się na kawę mrożoną i ciastko ochrydzkie – dość słodkie, nasączone miodem i słodkim syropem, z dużą ilością orzechów. Zjedliśmy chętnie, ale jak większość bałkańskich słodkości – to ciastko również kipiało słodyczą. Widok z restauracji zrekompensował jednak wszystko. Następnym razem zdecydujemy się na pewno na obiad, być może spróbujemy słynnych ryb pochodzących z wód jeziora Ochrydzkiego. 

Mimo, że Ochryda nie jest położona nad morzem, potrafi zaskoczyć różnorodnością krajobrazu. Jezioro Ochrydzkie jest jednym z piękniejszych, jakie widzieliśmy. Miasto ma niesamowity klimat, którego nie doświadczyliśmy w innych bałkańskich miastach. Mostar pokochaliśmy za wyjątkową kamienną zabudowę. Ochrydę za fascynujące połączenie historii, przyrody i architektury. 

Warto wiedzieć:

  • okolice Ochrydy są obfite w ciekawe miejsca. Warto podjechać do Zatoki Kości, która stanowi zrekonstruowaną, pradawną  wioskę zamieszkującą tereny obecnej Ochrydy, a także do Cerkwi Nauma.

  • W Macedonii obowiązującą walutą są denary. Ok. 60 denarów = 1 euro. W wielu miejscach bez problemu zapłacicie w euro.

  • Na wielu straganach z mniej lub bardziej atrakcyjnymi przedmiotami spotkacie się z językiem polskim – będą Was zachęcać do płacenia w polskich złotych.

  • W Ochrydzie i jej okolicach znajdziecie plaże, na których można odpocząć i zrelaksować się.

Reklama

10 Comments

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s