Pewnego razu na Bucniku w Beskidzie Sądeckim

To, że góry uskrzydlają, to wie każdy kto odnalazł tam spokój i wewnętrzną równowagę. Nam przyszło trochę poczekać na kolejną górską wędrówkę. Ponad pół roku minęło odkąd wspólnie spakowaliśmy plecaki i wyruszyliśmy w drogę. Tym bardziej czekaliśmy na taki dzień i na taki humor juniora, który pozwoli nam na spontaniczne podjęcie decyzji – dziś jedziemy. O Chacie na Bucniku słyszeliśmy już dawno temu, ale jakoś dopiero teraz, gdy urodził się Dawidek, to miejsce wydało nam się jak najbardziej idealne. Dla mojego towarzysza miało to podwójne znaczenie – w końcu zabrać ukochane dziecko w ukochany Beskid Sądecki, to coś więcej niż po prostu górska wędrówka.

Z racji, że wyruszyliśmy nieco później niż można było zaplanować, wybraliśmy drogę z końca Obidzy do Chaty na Bucniku. Dojechaliśmy do skrzyżowania dróg gruntowych około 500 m przed przełęczą Przysłop. Tam, na szerokim placu przeznaczonym do składowania drewna zaparkowaliśmy nasz samochód (współrzędne: 49°28’17.5″N 20°29’22.0″E). Droga na wprost prowadzi na Przełęcz Przysłop, natomiast chcąc dostać się na Bucnik, należy skręcić w lewo.

Generalnie mając dobry wózek dziecięcy macie szansę dopchać go na górę, jednak zdecydowanie polecamy nosidło. Ostrzegamy tych bardziej leniwych – o wyjeździe pod chatę samochodem osobowym raczej nie macie co myśleć…

PSX_20200727_215935

Z racji tego, że poruszaliśmy się drogą techniczną, kondycyjnie nie przyniosła nam większego wysiłku. W większości prowadziła przez las i dopiero przy pierwszych zabudowaniach mieszkalnych widok okazał się wspaniały. W centralnym punkcie w widoczną wierzą widokową podziwialiśmy Koziarz wraz z jego pobłyskująca do słońca wieżą widokową. Na południe widoczne były Jaworzyna i Kotliny. Na północ od Koziarza widać w oddali szczyty – Okrąglicę, Jaworzynkę aż po Cebulówkę.

PSX_20200727_165931

PSX_20200727_170048

PSX_20200727_171112

PSX_20200727_171022

Na Bucnik można jeszcze dojść od strony Szczawnicy, zaczynając żółtym szlakiem (przechodzi się obok Schroniska pod Bereśnikiem), dalej czerwonym szlakiem w stronę Przehyby (na wysokości Rokita skręcić należy na niebieski szlak – po chwili znajdziecie się przy chatce). Od centrum Obidzy do chatki można dojść niebieskim szlakiem, idąc w stronę przełęczy Przysłop.

Gdy w końcu zobaczyliśmy tabliczkę z napisem „Chata na Buciku” poczuliśmy radość, że w końcu znajdziemy odpowiednie miejsce do karmienia juniora, który na przekór wszystkiemu i wszystkim nie ma ochoty jeść z butelki, a ja wciąż jeszcze mam opory przed karmieniem piersią w miejscach, w których gromadzą się ludzie – ale cóż zrobić, gdy ma się takiego słodziaka. Chata znajduje się na górskiej polanie na wysokości 830 m n.p.m., niedaleko Głównego Szlaku Beskidzkiego (czerwony), między Dzwonkówką a Przehybą.

PSX_20200727_215655

Z chatki dochodziły żwawe głosy młodszych i starszych bywalców. Prawdę mówiąc nie spodziewaliśmy się tylu malutkich osóbek krzątających się po niewielkim tarasie. Tylu dzieci na tak małej przestrzeni nie widzieliśmy do tej pory. I tu mała uwaga – jeśli nie lubisz dzieci, drażnią Cię ich zabawy, to nie czytaj dalej, bo Bucnik na pewno nie jest miejscem dla Ciebie.

PSX_20200727_215317

PSX_20200727_221053

Co prawda nasz junior był najmłodszym maluchem, to cała reszta zdawała się świetnie ze sobą bawić. Co więcej, obecni tu dorośli też dobrze się ze sobą dogadywali. Nas, w zasadzie obcych przyjęto z niespodziewaną i zupełnie niemiejską sympatią.

Prawdopodobnie to dzięki gospodarzom  i jednocześnie domownikom – Jackowi i Monice miejsce to żyje w taki, a nie inny sposób. Przychodzi się tu jak do dobrych znajomych, bez spiny, sztucznych uprzejmości, za to prawdziwie. W chatce znajdują się miejsca noclegowe, a więcej informacji znajdziecie na ich stronie http://www.bucnik.pl.

Domowe jedzenie, które nam podano było bardzo smaczne. Juniorowi też się tu spodobało, sądząc po wypitych ilościach mleka… Żeby w domu tak chętnie jadł jak tam!

pS7

PSX_20200727_171231

Co do beskidzkich widoków, to nie spodziewaliśmy się, że będą aż takie przyjemne dla oka.

PSX_20200727_171604

PSX_20200727_221400

PSX_20200727_220555

PSX_20200727_220710

Czas płynie tu wolniej, przyjemniej, a kawa smakuje inaczej. Zdecydowanie zasiedzieliśmy się tu, poznając ludzi niemal z całej Polski. Warto było i warto będzie wrócić, na dłużej. My na pogaduchy, junior dla zabawy z innymi maluchami.

Chata na Bucniku to o prawdziwa perełka pełna dobrych ludzi, górskiego klimatu, domowego jedzenia i gościnności. Byliśmy tu poraz pierwszy, a poczuliśmy się jak u starych dobrych znajomych. Jeszcze nigdy nie doświadczyliśmy w tak krótkim czasie tyle ciepła, życzliwości, sympatii i gościnności. To był wyjątkowy dzień.

 

Reklama

7 Comments

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s