Beskidzkie Morskie Oko. Odkrywamy uroki Beskidu Niskiego

Przyznamy szczerze, że do niedawna niewiele wiedzieliśmy o Beskidzkim Morskim Oku. Nazwa „morskie oko” kojarzyła nam się wyłącznie z Tatrami, więc gdy usłyszeliśmy o jego beskidzkim odpowiedniku, chętnie zaczęliśmy poszukiwać informacji wszelakich. Beskidzkie Morskie Oko zlokalizowane jest nad Szymbarkiem, na stokach Maślanej i Jeleniej Góry w Beskidzie Niskim.

Szymbark położony jest w województwie małopolskim, w gminie Gorlice. Znajdziecie tu sporo atrakcji wśród których najbardziej znane to Skansen Wsi Pogórzańskiej im. prof. Romana Reinfussa w Szymbarku oraz Dwór obronny – dawna siedziba Gładyszów. Z racji tego, że Junior lubi płatać nam figle i zazwyczaj gdy gdziekolwiek wyjeżdżamy zasypia tuż przed karmieniem, z domu wyjechaliśmy z godzinną obsuwą, co poskutkowało brakiem czasu na odświeżenie skansenowych widoków.

Do Beskidzkiego Morskiego Oka prowadzą różne drogi. Można wybrać trasę prowadzącą z przysiółka Szymbarku – Łęgi, gdzie zaczyna się ścieżka spacerowa (kwadrat biało-niebieski) prowadząca do jeziorka i dalej do zielonego szlaku PTTK biegnącego grzbietem pasma Maślanej Góry. Samochód można zostawić na parkingu przy znajdującym się tam sklepie (Nowa Arka, Szymbark 497), gdzie znajduje się tablica informacyjna i szlakowskaz. Trasa ta liczy ok. 3 km przy przewyższeniu ok. 274 m). Wybierając tą trasę nie będziecie narzekać na brak widoków. Czas przejścia ok. 1,5 godz. To właśnie tą drogę wybraliśmy z Juniorem. Mając dobry wózek – tzn. wersję z większymi kółkami spokojnie dacie radę dojechać pod samo jeziorko.

Widoki są wręcz bajeczne. Początkowo rozpościera się piękny widok na Beskid Niski, później z kolei szlak prowadzi lasem. Ścieżka pośród drzew nie obfituje w widoki, ale daje za to ukojenie i uspokaja.

Samo jeziorko – no cóż – to tatrzańskie wygląda spektakularniej, jednak beskidzka wersja jest przyjemna dla oka. Letnia wersja jeziorka nie była największa, jednak wraz z otaczającymi drzewami wygląda nieco magicznie – jak w tajemniczym ogrodzie.

Dużym plusem jest ogólna dostępność i przede wszystkim spokój na szlaku. W zasadzie byliśmy tu całkiem sami, co ewidentnie kojąco działało na Juniora. Nad brzegiem jeziorka znajdują się ławki, a jeziorko oddzielone jest drewnianą barierką. 

W celu dotarcia nad Beskidzkie morskie Oko można także zostawić samochód w centrum Szymbarku na parkingu naprzeciwko Parafii Matki Bożej Szkaplerznej. Stamtąd wybierając zielony szlak przechodzi się przez Jelenią Górę obok rezerwatu o tej samej nazwie. Dalej należy udać się w kierunku Maślanej Góry. Pod koniec obszaru zajmowanego przez rezerwat znajduje się początek ścieżki przyrodniczej Szymbark Łęgi – Maślana Góra, przechodzącej przez Beskidzkie Morskie Oko. Znajduje się tu tablica z siecią szlaków. Zgodnie za znakami należy iść dość nikłą ścieżką, która podobno miejscami bywa mocno zarośnięta. Zejście do Morskiego Oka biało-niebieskim szlakiem to ok. 800 m. 

Jak już wspominaliśmy – na Skansen Wsi Pogórzańskiej było już za późno. Znaleźliśmy za to Zagrodę Maziarską oraz Cerkiew greckokatolicką Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Łosiu.

Cerkiew wzniesiona została w 1810 r. Jest to cerkiew łemkowska typu północno-zachodniego. Wnętrze nakryte jest płaskimi stropami. Ściany zdobi polichromia z 1935 r. Najcenniejszym elementem wyposażenia jest neobarokowy ikonostas z przełomu XVIII/XIX w. oraz barokowe ołtarze boczne. Cerkiew znajduje się na Małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej i wpisana jest do rejestru zabytków. 

Znajdująca się tuż za cerkwią Zagroda Maziarska w Łosiu stanowi zamknięty zespół budynków położony w centrum wsi. W zasadzie, żeby się do niej dostać należy przejść przez bramę prowadzącą do cerkwi. Jest ona przykładem zabudowy drewnianej typowej dla Łosia w czasach przed masowym uprawianiem maziarstwa. Łosie k. Gorlic to wieś łemkowska, której mieszkańcy tradycyjnie zajmowali się wędrownym handlem mazią i smarami. Niegdyś była to tzw. kołomaź używana głównie do smarowania osi drewnianych wozów. Uzyskiwano ją w procesie suchej destylacji odpadów sosnowych.W tej małej łemkowskiej wsi mieszkańcy od połowy XIX w., w miarę rozwoju na Podkarpaciu przemysłu naftowego, zaczęli zajmować się produkcją i handlem smarami technicznymi i olejami pochodzenia ropnego. Obecnie zagroda stanowi oddział Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów w Gorlicach a w chałupie i stajni urządzona jest ekspozycja poświęcona kulturze łemkowskiej i łosiańskiemu maziarstwu.

Część budynków pochodzi z końca XIX w.  Budynek chałupy oraz stajni z wozownią wzniesione zostały w konstrukcji zrębowej z ciosanych bali jodłowych, a ich dachy pokryte świerkowym gontem. Na chałupie w połaci dachowej od podwórza zabudowany otwór przeznaczony do wkładania siana na strych. 

Reklama

9 Comments

    1. Podejrzewamy, że jakby tak zagłębić się w poznawanie tych terenów, to niejeden odpowiednik innych miejsc by się znalazł… Np. szukając informacji o Szymbarku trzeba napisać „Szymbark k Gorlic”, bo inaczej można się nieco zdziwić i dojechać na Kaszuby 🙂

      Polubienie

  1. Chyba największym atutem Beskidu Niskiego jest to, że są to góry mało oblegane przez turystów. W efekcie nawet w szczycie letniego sezonu bez trudu można tam znaleźć puste, kameralne szlaki. Ja chyba najbardziej lubię okolice Rotundy i Lackowej. 🙂 A jako bazę wypadową – Tylicz.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dokładnie, ciężko tu spotkać tłumy turystów – co dla nas z maluszkiem ma teraz kolejny plus 🙂
      My póki co wybieraliśmy jak najkrotsze trasy i dojazd, ale Junior rośnie, więc będzie można gdzieś dalej pojechać w góry 🙂

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s